Kolejne święta.
Kolejny rok bez śniegu.
Tylko deszcz.
Wichura i ogólna szarość.
Wszyscy gdzieś biegną.
Ostatnie prezenty
trzeba kupić.
Posłuchać kolęd
wśród sklepowych półek.
Zapakować podarki.
Opłacić mieszkanie,
wodę, gaz, prąd.
Biegając na potęgę
nie przemieszczamy się.
Żaden krok
nie został dokonany.
Stojąc w miejscu.
Wędrówek wgłąb serca brak.
Nie szukamy prawdy.
Nie mówimy szczerości.
Nie wiemy kim jesteśmy.
I gdzie czeka na nas
nasz dom.
A ja będę wędrować.
Będę szukał prawdziwości
swego ducha.
Będę szukał ścieżki,
która zaprowadzi mnie.
Do Ciebie.
Do spełnienia marzeń.
Do miłości.
Będę wędrował,
jak wędrowali przez tysiące lat
Józef i Maryja.
Szukając miejsca dla narodzin
swego Dziecięcia.
Nie znajdując zrozumienia.
Wiary.
Nadziei.
Miłości.
Musieli wędrować przez pustynie
całe wieki.
By móc narodzić się
w całej okazałości.
By pokazać całe swoje ja.
Całe piękno i magię
Świętej Rodziny.
Wędrujmy przez życie.
Szukajmy rozwiązań.
Odpowiadajmy na pytania.
Mnóżmy odpowiedzi.
Walczmy o siebie.
I swoich bliskich.
Bo tylko chodząc.
Chodząc w kółko.
Błądząc.
Możemy być sobą.
Możemy być rodziną.
Możemy być kochani.
Z życzeń:
Miłości zaakceptowanej.
Atmosfery świątecznej.
Pierników.
Braku komercji.
Rodzinności.
Wędrówek, bo one przynoszą nam wiedzę.
Szczerości.
Kacprowatości, bo tylko wtedy Święta są takimi, jakimi być powinny.
Zdrowia.
Szczęścia.
Marzeń spełnienia.
Pomarańczy i goździków.
Dziwności.
Spontaniczności.
Śniegu, którego co roku brakuje.
Odpoczynku.
Grania duszy.
Relacji międzyludzkich dobrych.
Spotkań ciekawych.
Wewnętrznych przeżyć.
Kolęd grających w sercu.
Dobroci i prawości.
Podążania za głosem swego serca, bo tylko on jest szczery i piękny.
Z życzeń bardziej osobistych:
Agacie, by te głogowskie przyniosły atmosferę.
Dżoanie, by zawsze była przy mnie.
Patrykowi, by miłość kwitła w sercu.
Natalii, by już nigdy nie musiała się na mnie wkurzyć.
Sylwii, by nie jadła zbyt wielu wafelków w swym życiu.
Kasi, byśmy częściej się widzieli.
Monice, by Warszawa i Szczecin wreszcie się spotkały.
Monice, by protokół dyplomatyczny dopełniał otoczki zdarzeń.
Agacie, by kolejne sesje powstały.
Pioterkowi, by PrusakFashion stało się znane.
Oldze, by zmienił się stan zajętości jej serca.
Adrianowi, by związek niósł mu radość każdego dnia.
Grzegorzowi, by żył pełnią życia.
Oli, by zawsze była moją najpiękniejszą i najwierniejszą żonką.
Oldze, by spełniała się w małżeństwie.
Mopeusowi, by praca magisterska szybko się napisała.
Wojciechowi, by w swym szczęściu dostrzegał większe jego pokłady.
Lucy, by kontakt nigdy się nie urwał.
Pyci, by nic nigdy nie zszokowało jej bardziej niż majowe wyznania.
Pony, by praca licencjacka pozwoliła jej szybko zakończyć współpracę z poznańskim UAMem.
Patrycji, by kurczowo trzymała się Jakuba i nigdy nie wypuszczała go z rąk.
Agacie, by nikt nigdy więcej nie uprawiał cebuli w Twym mieszkaniu.
Michałowi, by jeszcze wiele wycieczek odbyło się w świetnym gronie.
Wszystkim innym życzę, by wszystkie marzenia się spełniły.
Dedykacje?
Dla nas wszystkich, bo bez każdego z osobna te Święta byłyby niczym!
Wesołych Świąt! Rybakowych! Meri Kirihimete! God Jul!
Jasper (a friendly ghost)