Takie jak ja.. nie mają u Ciebie cienia szans. Ale za to mogę czerpać z Twojej skóry ile chcę. Chłonąć dotyk, mistykę fizyczności. Jesteś taki cwany.. Wszystko to, ale ani grama uczucia. Łudzę się, że mogę Cię mieć. Uważaj, bo jak Cię spotkam to zabiję. Jesteś wyśmienitym graczem.
______________
Uwolnienie od cierpienia, odreagowanie zablokowanego napięcia, stłumionych emocji, myśli i wyobrażeń. Wszystko na tacy, symbioza. Katharsis. Tak pięknie różnimy się będąc razem. Rozkochujesz mnie w życiu rozpustnicy. Zapadam się w sobie przez Ciebie. Niech trwa to śliny przełykanie na prześcieradle.
Chcę wracać, wiesz?
A Ty tak głupi, tak naiwny, tak zagubiony we mnie... Chcesz kochać tortury, plugastwo, upokorzenie i zarazę, którą za sobą niosę.
Przeklęta kobieta, zdradziecka suka, księżniczka herezji, ubrana w skrajność, mentalna dziwka... Własność Szatana. Chcę upewniać się, że nigdy nie opuścimy tego transu. Zaklinam Twój umysł na wieczność.
Chcę dawać Ci cierpienie, wystawiać na próby i spacerować z Tobą nago. Czyż nie tego chciałeś?
Ten świat może być nasz. To tylko i aż MY. Spójność. Całość. Autodestrukcja.
A Ty tak pięknie uśmiechasz się.. Tak bardzo świadomy swej naiwności, płoniesz... Nie wypalając się.
Jestem wiecznym płomieniem, Twoją pasją.
Wpadamy prosto przez nasze dusze, umysły, nieba. Mój umysł należy do Ciebie, to wszystko.