CO WEEKEND JESTEM VIPEM,
JESTEM V.I.P.!
Czas nieubłaganie mija, znasz mnie kilka lat już.
Tłumaczymy sobie, że dziś wszyscy żyją tak tu,
myląc brak słów z całkowitym zrozumieniem,
mijam Cię zazwyczaj w drzwiach, chyba patrzysz prosto w ziemię.
Chowasz głowę w piach - to strach przed porzuceniem.
mówisz coś, że to nie tak, że Tobie brak jest czegoś. Czego? Nie wiem.