mod: Julia Pruszyńska
ostatnie tygodnie są dla mnie nieobliczalnie trudne, ciężkie, nietypowe. to istny post, który odbywa się w moim wnętrzu. totalna burza z gradem, mętlik myśli, pragnień, potrzeb i tęsknot. to wodospady łez, które nie znajdują ujścia. jak zawsze wierzę, że tak ma być, że nie dzieje sie to bez przyczyny. poczucie niewytłumaczalnego żalu do świata, pustki i samotnosci odbija się o wielkie lustro, przed którym siedzę godzianmi, które spotykam każdego dnia, gdy się budzę i gdy kładę się spać. dziwne przywitanie wiosny i kolejny dziwny marzec. jak mały miś potrzebuję czasem uwagi, przytulenia, zrozumienia. jestem i chcę być. bez barier, barykad, przeszkód. nigdy dwa światy nie były dla mnie tak dalekie. dobre dla nas czasy, wróćcie.
tym podsumowaniem kończę swoją 366-dniową wędrówkę 21 roku życia. czasu przełomowego, pełengo nowych wyzwań, doświadczeń, prób. chyba przeżyłam go najpełniej, jak tylko można. z ludźmi, których kocham i uwielbiam. ze wspomnieniami, do których ciągle wracam. z wyzwaniami, z których ciągle się cieszę. dojrzalsza - może nie. doroślejsza na pewno, bo decyzje, jakie podejmowałam, nie były ani trochę dziecinnie proste. zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby dwie dwójki były dla mnie szczęśliwe. pracuję nad tym każdego dnia. słoiczek sie zapełnia. ja nie zwalniam, bo chcę dalej sprawiać uśmiech na twarzach innych. pragnę znów poczuć, że wyrastają mi skrzydła, które napędzają mnie chęcią do życia. nie do biegu, pędu, gonitwy, zakłamania. tylko świecie, oszczędź mnie czasem, bo jaka jestem krucha w środku... nie wie nikt. nie potrzebuję masek, tłumów, aplauzów. potrzebuję jak zawsze Aniołów. nic się nie zmieniło. one nadal są dla mnie na pierwszym piętrze urodzinowego tortu.
31 GRUDNIA 2018
30 GRUDNIA 2017
26 GRUDNIA 2017
3 GRUDNIA 2017
4 WRZEŚNIA 2017
3 WRZEŚNIA 2017
28 SIERPNIA 2017
26 SIERPNIA 2017
Wszystkie wpisy