Don't let it get away

Największy słodziak na świecie :) tenmały wampirjest unas od miesiąca już! Dni lecą jak szalone, niedawno szłam do liceum, a teraz zdaję maturę, szok. Bibliografia się tworzy, a za parę godzin będę za pan brat z funkcją trygonometryczną.

http://www.youtube.com/watch?v=iHx4DBd5ECk&feature=autofb  natchnęło mnie to do zdjec, zarazpo tym jak wpędziło w nostalgię, poczym całkowity weltschmerz - na szczęście nie na długo.
Od jakiegoś roku (+2 dni, ok 'jakiegoś' było zbędne) trwa całkowicie inny rozdział mojego życia, czy lepszy? Nie wiem.
Dziś czuję moc działania i mam ambitne plany na najbliższe 4-5 miesięcy.

Po 26 maja - SZALEŃSTWO istne szaleństwo
planuję zamach na prawą rękę, w końcu ogarnąc sesję, na którą pomysł mam od poł roku jak i 2 inne, tak! Przeczytac to czego nie czytałam tłumaczac tym, że jestem zmeczona, a jutro history o'clock, mniej ambitne plany też są - nadrobic californication (choc przyznaje sie, że wczoraj pozwoliłam sobie na jeden odcinek californication i gotowychnawszystko) jak i gnw, obejrzec milion filmów, które namiętnie gromadzę i dwa kejki leżą rozwalone pod tv. milion innych ambitnych przedsięwzięc roi się w mojej głowie
Tymczasem, Rosja i Rosjanie w oczach pisarzy!