Warto było jechać 8, prawie 9 godzin do Pszczyny. Droga, mimo ostrzeżeń pogodynek w różnych stacjach telewizynych była bardzo dobra i całkowicie odśnieżona, oczywiście za wyjątkiem Dzikiego Wschodu czyli Lublina i okolic ;|
Co tu dużo mówić, wystep był genialny,a pozatym udalo nam sie (mi i Oli) załatwić jedną ważną sprawie, tak jakby ratującą nam tyłki. Ale czy ona okaże sie aktualna przekonamy sie dzisiaj po 18 :)
Ferie łowcowe w tym roku, gdyż w niedziele Wa-Wa :)