Okej, wpis w całości poświęcony człowiekowi powyżej.
Junioooooor.
Ciesz japę teraz, bo zaczynam się rozpisywać o Tobie xD
Zatem zacznijmy może od samego początku.
Poznaliśmy się w lipcu 2012, to był bodajże 2 lipca.
Generalnie z początku nie mieliśmy żadnego kontaktu w sumie, bo cóż, kupa ludzi, Juniorek był nowy.
Złapaliśmy wspólny język dzięki jednej z moich licznych faz, konkretniej tej o dachówce.
Dachówka stała się jednym z kilku symboli I Czochy 2012, przynajmniej dla mnie.
Sprawiła, że z Juniorem zaczęliśmy więcej gadać, spędzać ze sobą czasu i tak oo.
Cóż, nie dziwota, że po paru dniach staliśmy się praktycznie nierozłączni.
Zajebiście nam się rozmawiało, rozkminiało i w sumie wszystko robiliśmy razem.
Junior do listopada był jedną z najważniejszych dla mnie osób, w pewnym momencie nawet najważniejszą.
Zawsze przez ten czas był przy mnie.
Zajebisty człowiek, zajebisty przyjaciel.
Potem niestety wszystko się skomplikowało, zaczęliśmy się kłócić o byle gówna, aż zerwaliśmy znajomość na jakiś czas.
Teraz jest w sumie znowu między nami okej.
Tzn. jest zupełnie inaczej niż kiedyś, zdecydowanie.
Ale właściwie, cieszę się, że w ogóle rozmawiamy.
Nie chcę tracić kontaktu z kimś takim jak Junior, bo nadal jest w jakiś tam sposób dla mnie ważny.
Może już nie tak jak kiedyś, może już nie wróci to co było, ale fajnie, że nadal jest ktoś taki w moim życiu.
Nawet jeśli to dziki człowiek, którego czasem ciężko mi zrozumieć xD
To w sumie to chyba jedna z rzeczy, które w nim uwielbiam.
Junior, frajerze, usatysfakcjonowany? :D
Jakieś tam wspomnienia się zachowają, widzisz.
Sex Friends Forever xD
_________________________________________________
Piątek = nagrania :DD
Weekend = Karol <3