Kolejne zdjęcie z tej sesji. Wiem, że gejszy w niczym nie przypominam, ale gdy zobaczyłam pierwszy raz na oczy tę sukienkę, wygrzebując ją z szafy, postanowiłam ją wykorzystać. Pewnie dlatego, że ostatnio przeczytałam historię japońskich gejsz, z wieloma szczegółami, spisaną przez jedną z nich. Jest to fikcja literacka, ale bardzo realistyczna. Jeżeli ktoś nie przeczytał to polecam, bo warto poznawać kulturę innych krajów ;). Noo ale już następnym razem, myślę, że już z Mendą, zrobimy się na gejsze z prawdziwego zdarzenia. To znaczy włosy zepniemy w specjalny sposób, wepniemy w nie jakieś patyki albo kwiaty, buzie pomalujemy na biało itp itd ale to kiedy indziej;) edit: Oczywiście mówiłam o książce 'Wyznania gejszy', bo polecam a nswet tytułu nie podałsm xd

Dzisiaj chciałabym poruszyć bardzo ważny temat. Właśnie kończę czytać książkę "Spalona żywcem". I po prostu w głowie mi się nie mieści, że na tym samym świecie, na którym żyjemy my, cywilizowani ludzie, istnieją narody, w których jest tak wielka dyskryminacja kobiet. Jeżeli w wiosce rodzi się nowe dziecko i jest ono dziewczynką, od razu z góry ma przewidziane życie jako niewolnica, która nie ma żadnych praw i  jest gorzej traktowana nawet od zwierząt. Bardzo współczuję tym wszystkim kobietom, które muszą ubierać się od stóp do głów, niezależnie od pory roku, które muszą chodzić szybko, ze spuszczoną głową i nawet same nie mogą wyjść z domu bez pozwolenia. Które muszą zapieprzać od świtu do nocy, a gdy zrobią coś źle, od razu są bite, choć to za mało powiedziane. Są ciągane za włosy po ziemi, kopane i lane pasem. Np. za to, że wysypały gram cukru albo zerwały niedojrzały owoc. Które w końcu nawet nie mogą marzyć o prawdziwej miłości, bo mąż wybierany jest im przez rodziców i nawet przed ślubem nie może go zobaczyć. A nawet jeśli już w małżeństwie chciałaby kochać i być kochaną, to nie ma na to szans, bo tam każdy mężczyzna jest taki sam. I gdy ma już około 20 lat i jest niezamężna, to przynosi wstyd i hańbę całej rodzinie. Są zabijane za każdą najmniejszą błahostkę, a gdy w rodzinie jest już za dużo dziewczynek, to są one tuż po narodzeniu duszone baranią skórą. I nawet jeśli choć raz podniesą wzrok na kogoś i zostanie to zauważone, to też od razu są stracone. A gdy już któraś z nich straci dziewictwo przed ślubem i to wcale niezależnie od okoliczności i zapewnień kochanka o szybkim zamążpójściu i rodzinie, to tak jak w tym przypadku należy ją spalić, bo gdy nic jej nie zrobią, to rodzina będzie musiała się wynieść jak najdalej od wioski, bo nikt jej już nie będzie szanował. Ale na szczęście niektórym udaje się wydostać z tej gehenny i choć wiem, że ciężko im o tym mówić i  nawet gdy będą kilka tysięcy kilometrów od swojego dotychczasowego miejsca zamieszkania, to ktoś może je dorwać i zabić, to powinny wszystkim głosić, jakie jest tam życie, żeby ktoś w końcu coś z tym zrobił. Bo to normalne nie jest i przynamniej ja tego nie rozumiem . . .

A o zawodach jutro. (;