Nie mam jeszcze nowych zdjęć, ani zdjęć z mojej 18-nastki. Ale zostało jeszcze kilka fotek z ostatniej sesji.
Mam dość.. Głównie przez zdrowie.. ale myśl że jeszcze w szkole milion zaległości wcale nie dodaje mi skrzydeł..
Mimo wszystko! Optymistycznie podchodzę do tego:] Za ponad miesiąc.. 22 czerwca dostanę do ręki świadectwo i już koniec męczarni! Tym ciekawym akcentem zakończę temat szkoły :P
Osiemnastka w sumie ciekawa:] Na pewno ją zapamiętam, a wielu z Was nie przebije moich urodzin, dlaczego?!
Wstałam rano. Gdzieś koło 7. Byłam w szpitalu na oddziale neurologicznym. Koleżanki z sali zaśpiewały STO LAT! I uwieńczyły to skokiem na moje łóżko i uściskami. Potem śniadanko i życzenia od pielęgniarek. Telefon brzęczał już od 0:30! Więc w końcu się rozładował i nikt nie potrafił się dodzwonić. Dzień jak dzień w szpitalu, NUDA! O 8 śniadanko, a potem dorwałyśmy telewizor. Nic nie było ciekawego w nim, ale za to w akwarium na korytarzu skalary złożyły ikrę(potem salowa dokonała kremacji w umywalce, zmywając z filtra całą ikrę)
Minuta ciszy.. :P
Nagle za oknem zaczął padać Śnieg! Rodzice dzwonili, że ciężko dojechać bo takie zaspy w MAJU!
Ale jakoś dojechali:] Miałam smacznego torta i górę naleśników z nutellą :P W końcu mama miała mnie dość i uległa moim prośbą o naleśniki.
Do wieczora pełno telefonów z życzeniami, podczas gdy My objadałyśmy się słodkościami :P
A 6 Maja imprezka!! Ohh.. co to była za noc?! Hehe
Ale o tym kiedy indziej :P
Może jak dorwę fotki:)