Ahh.. Milion myśli w głowie..
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że święta spędziłam w domu.. Niestety spowrotem wracam do tych czterech ścian, nudnego łóżka i szpitalnych obiadków.. A "najlepsze" jest w tym to, że 6 lekarzy nie wie co mi jest.. Nasza Polska Słóżba Zdrowia.. Ale nic..
To już prawie tydzień.. I te upragnione 18-lat skończone.. Ale jakoś nie cieszy mnie to jak kiedyś.. Zawsze tego wyczekiwałam.. a gdy pozostało kilka dni.. jakoś nie robi różnicy.. Jednak wszyscy mieli rację:P Ale jak osiemnastka to i powód do imprezy:] Urodziny mam 3 maja.. więc bedzie duużo czasu na świętowanie, w końcu mam dłuugi majowy weekend od 30.04 do 08.05:) a Urodzinki robie w piątek.. Właśnie bawie się ze szwagrem w robienie Zaproszeń:)
Święta święta i po świętach.. Przez dwa dni mogłam poleżeć pod parasolem i słuchać śpiewu ptaków i szelestu liści na wietrze:) Długo wyczekiwana wiosna:) Miłość krązy po świecie, więc i może do mnie trafi:) No co? Nadzieję zawsze trzeba mieć:)