Taka tam staroć :)
Dziś taki luźniejszy dzień :)
Rano do dzieciaczków, potem do szkoły. Po południu pojeździłam :)
Jeździliśmy na halterku, stęp, kłus nawet OK.
Mały przeważnie trochę kombinuje, żeby do środka wchodzić, ale nawet to ogarnialiśmy.
Potem galop...mój koń ma motorek w zadku xD
Niedość, że to gówienko się mega rozpędza to podaruje Ci parę baranków :)
Nie, nie spadłam
Udało nam się raz skoczyć z kłusa małą przeszkodę ;) Jestem z NAS dumna
Mały pierwszy raz pod kimś hopsał :)
Musimy ogarnąć przejeżdżanie drągów, a potem...zobaczycie ^^
Idę nakarmić i zamknąć konie ;)