święta --> dzień przed wigilią kameralne spotkanie chłopaków przerodziło się w dobrą posiadówkę 'fantastycznej 4'
wigilia w rodzinnym gronie pięcioosobowym, dwa wspólne posiłki, cudowne życzenia i świętne prezenty oczywiście :)
sylwester --> najlepszy na jakim byłam! Najlepsza ekipa i ludzie, których choćby skały srały nie da się nie lubić!
szkoła --> poprawiam geografie, historie, chemie i fizyke od przyszłego tygodnia i biore się za te cholerne powórzenia i kursy
odchudzanie --> dzięki wigilii "na dwa posiłki" nie przytyłam podczas świąt, wręcz przeciwnie!
posiłki spaliłam przy sprzątaniu, a odsetki lenistwa na sylwestrze
ćwiczenia --> wszystko od nowa, od jutra!
planowane ferie zimowe --> Chyba jednak nie jadę do Włoch, chociaż wole jeszcze się przespać z ostateczną decyzją.
Mama mówi, że jak coś to będziemy chodzić na basen codziennie! Jeszcze się dorobie tych 48 kilo! :):)
Nowy rok --> zmiany, zmiany, zmiany!
Powoli pozbywam się kontaktu z 'toksycznymi' ludźmi, tak będzie mi lepiej! Już czuję się o niebo lepiej!
Teraz wszystko się zmeni! Na dobre!
JUTRO TRZYMAM ZA CIEBIE KICIUKI CYCU! MUSI CI SIĘ UDAĆ! DASZ RADĘ!
a zdjęcie z Malwą z wigilii klasowej 20.12.2013
cholera, czuje jakby to było wczoraj
te święta tak szybko minęły :(:(