No i jakoś minął ten weekend podczas którego byliśmy zmuszani do odwiedzania cmentarzy i spotkań z familią
uff...
a pogoda coraz bardziej beznadziejna się robi ;/
aż nie chce się wyglądać za okno
No i nareszcie baba od matematyki się ode mnie odpierdoliła <jupi>
niestety znalazła sobie nowego 'pupilka' którego gnębi, na ostatniej lekcji pytała go całą godzinę pod koniec wjebał się na ułamkach, bania i rodzic wezwany do szkoły xD
Pewnie się dziwicie jak można się wjebać na ułamkach ale uwierzcie mi na słowo kiedy jest się przy tablicy, nauczycielka tak zaczyna ci mieszać że nie wiesz nawet jak sie nazywasz :P
a zadania nie rozwiązuje się najprostszymi metodami ale takimi że tylko nauczycielka wie o co kaman ;]
Dialog z matmy:
ja: Tomek umiesz grać Whisky??
Tomek1: nie umiem, nie mam czasu teraz grać
ja: mi tylko początek wychodzi
Tomek2: a to jest jakaś gra w karty ta Whisky czy co??
ja: nie no co ty to jest piosenka na gitarę
Tomek2: taaa... ty masz gitarę??? Chłopiec z gitarą byłby dla mnie parą...
ja (odsuwając się od niego): nie znam cię pedale jeden
Tomek2: ja ciebie też nie znam
Ja(chwila zastanowienia):eee miło cię poznać jestem Adrian
Tomek2: jestem Jimi... zjesz ze mną kolację??? xD
zdjęcie w chuj stare z wycieczki na Św. Krzyż na zdjęciu ja i Tomek1 :)
http://pl.youtube.com/watch?v=iEvozNlL8V0
http://pl.youtube.com/watch?v=f7-E1qTVJgE&feature=channel