Już ponad tydzień minął od ostatniego wpisu.
Cały czas czekałam z pisaniem, aż Justyna da mi zdjęcia z pożegnania maturzystów, ale sezon w Łebie już ją przywitał i nici z moich planów
Pierwszy dzień dłuuugiego weekendu majowego...
Wczorajszy wieczór i większość dzisiejszego dnia spędziłam na oglądaniu płyt ze zdjęciami z podstawówki.
Cudowne jest to, że uwieczniają one chwile spędzone z osobami, z którymi nie mamy już dzisiaj prawie wgl kontaktu.
Zdjęcie jest magią. Przywraca zatarte wspomnienia, ukazuje ówczesną rzeczywistość, utrwala nasze emocje, uwiecznia z kim przebywaliśmy w danej chwili. Możliwe, że już nigdy nie spotkamy tych ludzi..
Niektóre zdjęcia wywołują u mnie wybuchy śmiechu, a inne wzruszenie..
Podsumowując: oglądanie zdjęć, zwłaszcza tych "starych", przynosi wiele wspaniałych emocji ;)
Moje serce skradła ta mała góralka. Nie wiem jakim cudem znalazła się wśród innych zdjęć ;D
Ciekawe jak dzisiaj, po siedmiu latach wygląda, kim jest i czy nadal się tak ubiera ;)