karina...i jej uśmiech...
w szkole nie byłam weee
chociaż ból żołądka mie wykańcza...
jutro już do szkoły (przeżyje)
po szkole na konie
bardzo mi przykro żę pan sprzedaje pare koni
ale za to dochodzą nowe...
już nie mogę się doczekać na następny weeken będzie jazda ( w końcu na koniu )
pan powiedział że najpierw na lonże nas weźmie a potem już sobie same będziemy jeździły...
ale w piątek (następny) trzeba będzie przyjść trochę wcześniej bo trzeba siodła dopasować...
a za jakiś miesiąc teren będzie (już o tym wiem od pewnych osób na koniach)
a w 2 teren z nikolą na kamień o ile się uda
w czoraj na spacerze z asko...mam takie boskie zdj ale nie mogę kabla znaleźć
byłam z nim na polach potem koło celestyna...i na moście do naszego spaceru się 5 psów dołączyło...
wgl w szkole w czoraj łachy z nikolą były...
jutro żądnych sprawdzianów nie ma ale za to jest zebranie
narazie lecę PaPa