Nie myślę o niczym. Ani o przeszłości, ani o tym, co będzie. Nie myślę nawet o tym, co teraz. Nigdy nie można odkryć się do końca. Im więcej wiem tym więcej nie wiem. Nadmiar wiadomości budzi tysiące wątpliwości, które nigdy by nie powstały, gdybym milczała.
Pogubiłam się we wszystkim jak małe dziecko, nieświadome jeszcze tylu spraw. Czasem uśmiecham się
do siebie. Czuję, że jest mnie więcej we mnie.
Życie jest nam dane. Mamy żyć dla samego życia. Dla cierpienia. śmierć ma zakończyć nasze cierpienie, więc dlaczego tak się jej boimy? Jesteśmy niczym, a ciągle wmawiamy sobie, że jesteśmy kimś...
Pozdrowienia dla ludzi z którymi
spędziłam majówkę.
A i podziękowania za miły piątek dla
Tageta,Kasi,Mileny,
Esterki,Eweliny,Mamby,Placka,Wilka