Moya Mosia, mój On, moye Mielno!

Niektórzy ludzie za często bywają w naszych myślach, za rzadko w życiu iii z Nim chyba tak będzie:( Qrde dużo nas dzieli, naprawdę dużo, ale dla niego to nie kłopot, ale czy to, aby na pewno ma prawo obstać?!  Wiem tylko tyle, że poznając go w Milenie było to jedna z najlepszych rzeczy, które mnie tam spotkały iii to tak całkiem przypadkiem było... Może los tak chciał, bo przeznaczenia nie oszukasz, choć dla niego bym mogła oszukać przeznaczenie ;p   Sobota spędzona z Nim dała mi siły na następny tydzień... Niby cały dzień spędziliśmy razem, ale dla mnie to jakby marne 10min. Yhmmm, bo może życie bez przeszkód byłoby zupełnie nudne...

Jeśli to uczucie co mną teraz zawładnęło to zauroczenie ... zabijcie mnie!  Iiiii już to wiedze Panie M, że wprowadzasz zamęt w moje i tak nie poukładane życie... ale chyba tego chce, chce tego jak cholera!!! IIii nienawidzę, kiedy mi zależy. Wolę, kiedy jest mi wszystko jedno. Na dzień dzisiejszy nawet w najmniejszym stopniu nie jest mój, a mimo tego jestem o niego zazdrosna... WariactwoOo.

__________________________________________________________________________________________

jedno miejsce wiele wspomnień!!!
Uwielbiam moYą Mosiiiiieeee, aż tak, że łołołooOooooo :*