Ach, jak ten czas szybko mija.
Naszła mnie ta refleksja dzisiaj jak ubierałem choinkę. Przecież przed chwilą przenosiłem tego skurwysyna przez 2 pietra rozwalajac sobie kompletnie ręce. Jak to możliwe, że od tego momentu minął ponad rok?
Jak?
I podobnie tutaj. Wszedłem na mojego martwego photobloga, patrzę, a tu już ponad rok od poprzedniego zdjęcia!
Szybko ten czas mija, nie ma co.
A więc specjalny gift dla wszystkich 3 osób, które to zobaczą - photoblogowa premiera nowego zdjęcia :D
I poraz kolejny - nic nie komentuję, nigdzie nie wchodzę. Nic. Nigdzie.
Właściwie to sam się zastanwiam po co w ogóle udaję, że podtrzymuję tego trupa. To chyba nostalgia. Tutaj zaczynałem swoją fotograficzną przygodę (a poczatki były nedzne jak teraz patrzę :) ) i po prostu smutno mi by było wywalić ten mały kawałek foto historii.
Dobra, to do następnego roku :)