Jak pokazał czas (ledwo 2 lata od ostatniego wpisu, planowo)w moim życiu fotograficznym nastąpiło zaskakujące ożywienie.
Jak się okazało duch twórczości nie zdechł kompletnie a jedynie potrzebował odpoczynku i możliwości ekspansji w nowe przestrzenie techniczne.
Ciekawi mnie bardzo co się stanie za kolejne dwa lata.. Czy w ogóle dożyję po drodze nie zniszczony jakąś niespodziewaną katastrofą bądź, przy bardziej optymistycznym założeniu, czy photoblog wciąż będzie istnieć.
Z tego co widzę stuknęło mu już 10 lat i wciąż się trzyma, gratulacje!
Cóż, zobaczymy co przyniesie rok 2016.