W sumie czytając poprzednie wpisy nasuwa się pewna refleksja. Od zamknięcia tego blogowego tworu minęło już 6 lat. I od 5 lat niezmiennie, z każdym rzadkim wpisem, jestem zaskoczony, że minął kolejny rok. Tym razem skala się przedłużyła bo minęły już 2 lata...
Dziwne jest to ale spełniające swoją rolę blogu-pamiętnika. Pamiętam siebie jak zakładałem tego bloga, niby ten sam, ale inny, już ponad 8 lat temu. W zapomnianych już czasach beztroskiego gimnazjum. Ciekawe jest spojrzeć na siebie, dzięki pomocy swoich zdjęć, i przypomnieć sobie jak bardzo się zmieniło w tym czasie. Przypomnieć o ludziach, którzy bliscy gdzieś zniknęli o ideach którym się nie hołduje i o miejscach w których się nie przebywa.
Niesamowicie jest się popatrzeć na przebytą fotograficzną od żałośnie naiwnego zdjęcia fortepianu wykonanego cyfrówką 1mpx po świeże, dojrzalsze dokonania. I jakże smutno jest gdy oddałoby się dawną energię i chęć postrzegania świata wzamian za doskonalszy warsztat. Gdzie się podział duch tworzenia..
I jakież niesamowite jest to, że photoblog wciąż istnieje. Uwcześni blogowicze to teraz stare pierdy z żonami i dziećmi, kim jest nowa baza? Czy w ogóle istnieje? Ale wciąż gratulacje. 8 lat w internecie to jak 5 dekad w zwykłym świecie.
I tak do zobaczenia za rok-dwa. Miejmy nadzieję, że będę mieć co wrzucić...