Jest i ona. Tak piękna, pastelowa i spokojna.
Kolejny raz nie zdążyłam przygotować się na jej nadejście,
Przez co teraz czuję się nieco przytłoczona
Jej nagłym pojawieniem i intensywnością.
Wiele się ostatnio wydarzyło,
Za dużo mi i równocześnie za mało wszystkiego.
Takie to moje i takie do mnie podobne.
Muszę sobie to w końcu poukładać.
W głowie i w sercu.