Moja siostra z pseem ;D kochana.

Ahh dużo by tu pisać. Jakiś sens w cierpieniu jest. Gdy przestajesz je odrzucać, to słabnie. Gdy ofiarujesz je za coś lub kogoś szlachetnieje. Gdyby tak jeszcze umieć to zastosować w życiu... Miłość jest motywem przewodnim w życiu, dla milosci człowiek jest zdolny zrobić wszystko. Tak trudne jest wytrwanie w dobrym, ale i jakie radosne. Tak trudno kochać drugiego człowieka. Dzisiejszy świat smierdzi obluda i chęcią kupienia wszystkiego. Gdyby tak zatrzymać się, wrócić, przestać biec, zacząć sobie wzajemnie współczuc, czy nie są ważniejsze takie wartości jak miłość, przyjazn, wierność od wiecznego dążenia do jakichś celów ? Celów typu, muszę zarabiać, żeby mieć coś lepsze, lub muszę coś robić, żeby mieć opinię -,-. Świata nie zmienię, ale pomagać będę. Tylko najpierw trzebaby było jeszcze wyleczyć się sama z siebie, bo też jestem mieć, a nie być.
Sponsorem dzisiejszej wypowiedzi był Bóg <3
Kocham poniedziałki, zawsze są takie miłe !
I jeszcze, niektóre sytuacje, które widzimy uświadamiają nas, że nasze życie wcale nie jest takie złe-współczuję mojej koleżance z pokoju obok, która dzisiaj odjechała wozem policyjnym, bo jej matka często bywa w stanie nie-trzezwości. Piosenka na dziś, przy której ryczę -Ed Sheeran-Thinking out loud. Dobrej Nocy !