marzę o urlopie całowiecznym nad bałtykiem, przy trójmieście.
co tam całe wieki,wystarczy tydzień. żeby wyzdrowieć, poukładać
sobie w głowie.
nie zdamm matury, nie przeczytałam biografii Żeromskiego, nie lubię sprawdzianów
i matematyki. jakoś tak dziś nawiedził mnie paniczny strach o przyszłość. dajże mi
spokój, życie.