przeraził mnie błękit
posępnej północy
gdy niepostrzeżenie
niebem mnie przytłoczył
zapachniał Diorem
zaszeptał wiatrem
i smętne serce
rozmroził światłem
i milczeć kazał
gdy protestowałam
dłoń kładł na ustach
gdy słuchać nie chciałam
przeraził mnie Błękit
nie swoim istnieniem
a ty, że tak w nim się
rozmiłowałam
a w rozmiłowaniu
się zapamiętałam
przeraził mnie błękit
i prysnął ku górze
rankiem już blado
się do mnie uśmiechał
nie, nie,
nie wolno mi go ściągnąć do siebie
bo tutaj na dole
przestanie być
NIEBEM
...autor nieznany...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
jestem chora, chora, chora..aaa!!
nienawidzę być chora...a fe:(
dziś dodaje jakiś bazgroł, bo już nie mam ani siły, ani ochoty na robienie zdjęć... malowałam dziś, więc jak tylko się wykuruję, wstawię nowe rysunki... bo co można robić, leżąc w łóżku cały dzień? koszmar, bo ja nie umiem nic nie robić:(
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
cieszę się, że jest coś takiego, jak komputer i internet, można się jakoś z ludźmi normalnie porozumieć;)
i dziękuję wszystkim za mnóstwo smsków:*
kończę pozdrowieniami dla:
wszystkich, którym się podoba mój kolorek włosków
wszystkim, którym się nie podoba;)
wszystkich, którzy tutaj zerkają
i całej wspanialej reszty, której nie wymieniłam...
i dziękuję za komenciki:)