też potrafiłaś być słodka tak samo jak ja <3 a oto dowód
"Cześć siostro,żono,przyjaciółko.
Pamiętasz,jak bardzo kiedyś się nie lubiłyśmy? Jeszcze 3 lata temu nie uwierzyłabym,gdyby ktoś mi powiedział,że dobrowolnie spędzę z Tobą godzinę sam na sam. Potem była dyskoteka,pierwsze wspólne piwo,siedzenie 3 godziny i zwierzanie się sobie. Pamiętasz,jak wszyscy się dziwili? Same nie mogłyśmy uwierzyć w to,co się działo.. Teraz siedzę,piszę to i nie wierzę ile wydarzyło się po tym. Ile było śmiechów,wyznawania sobie miłości,wspólnego płakania,ile było tripów,picia i zwykłych dni. Zobacz,ile razy się kłóciłyśmy-o kogoś,o coś,o nic.. Zobacz,ile przeszłyśmy. Wiesz..zawsze marzyłam o tym,żeby mieć przyjaciółkę. Taką prawdziwą,na dobre i złe. Taką do wspólnego ryczenia,taką,która pobiegnie za mną do Krakowa,jeśli byłaby taka potrzeba. Przy każdej naszej kłótni płakałam jak głupia, tak bardzo się bałam, że właśnie taką przyjaciółkę tracę, że tracę moje marzenie. Bałam się,że coś mi ucieka,że Ty wymykasz mi się przez palce,że mogę już nigdy więcej nie złapać takiego szczęścia. Ale zawsze łapałam,zawsze się godziłyśmy. Teraz wiem,że jeśli za coś mam dziękować Bogu,to właśnie za tą przyjaźń,bo taka jak ta,jak nasza,zdarza się raz na milion. Popatrz jak się zmieniłyśmy. Popatrz,jak zmienia się wszystko wokół nas-nasze uczucia,marzenia,żarty,twarze,znajomi,otoczenie.. Jedno zostaje takie samo-przyjaźń. Mamy tyle marzeń,tyle wspólnych planów-tych na jutro i na za 5 lat. I wiesz..obojętnie jak mało realne one są,ja z całego serca wierzę,że je spełnimy,choćby nie wiem co. Nigdy nie było w moim życiu nikogo,z kim z taką swobodą rozmawiałabym o wszystkim,o każdym szczególe z mojego życia,z kim mogłabym płakać i za chwilę z tego żartować,komu powiedziałabym ile ważę,co do kogo miałabym stuprocentową pewność. Nigdy nie czułam,że ktoś będzie na zawsze i mimo wszystko. Pamiętasz październik i listopad,jak kłóciłyśmy się ciągle, o wszystko? Jak mówiłyśmy każdemu,jak bardzo się nawzajem wkurwiamy? Wiele osób myślało,że to koniec,że nie przetrwamy,wiele osób tego właśnie chciało.. Ale dałyśmy radę,przecież zawsze dajemy. Umiałyśmy wszystko sobie wyjaśnić i dziś znowu planować wspólne mieszkanie, sprzeczać się o to gdzie zawiśnie jaki obraz. I mogłabym tak pisać w nieskończoność, bo wiem,że uśmiechniesz się czytając to wszystko. Wiem, że to co mamy będziemy mieć już zawsze. Wiem,że cokolwiek by się nie działo,staniesz za mną murem. I chcę, żebyś wiedziała, że ja dla Ciebie zrobię to samo-obojętnie z kim będziesz, jak nazwiesz dziecko czy kogo zabijesz,będę z Tobą i będę Ci pomagać. I wiesz,kocham Cię bardzobardzobardzo, mimo tego wszyskiego i za to wszystko. Jesteś najlepsza!
a tak swoją drogą..właśnie przypomniała mi się piwnica Twojej babci,wiesz? trzebaby to powtórzyć kiedyś hihihi! i..nie myśl sobie,po wakacjach wracamy tak inne,że to magia. a od poniedziałku zaczynamy realizować te nasze cudowne plany, od których wszystkim mordy zbledną tak bardzo,że będą biali jak Edward. taktak,wszyscy jeszcze zobaczą,jak bardzo możemy być zajebiste..jak bardzo jesteśmy zajebiste,żono <3
dobranoc wszystkim."