photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 KWIETNIA 2011

Dzień 3, wieczór

 

Godzina: 18:58

Dzień tygodnia: czwartek

 

                W porządku. Udało mi się wreszcie jakoś pozbierać. Wygrzebałam z szuflady ostatnią probówkę z kwasem fumarowym. Nadal pozostaje jednak kwestia kaca moralnego. Reed i ja zawsze byliśmy dobrymi przyjaciółmi, ale NIGDY nie zdarzyło nam się jeszcze...do wczoraj. Kurwa mać...poszłam do łóżka z facetem, na którego widok pocą mi się dłonie i nawet nic nie pamiętam.

     Gazety trąbią o rozróbie na wczorajszym koncercie. Pewnie stąd te siniaki i krecha nad prawym okiem. Podobno około północy miasto najechała grupa Piratów znad wschodniej granicy licząca w przybliżeniu 40 osób. Wparowali do Vegas Pub i zaczęła się bójka. Potem doszło do strzelaniny. Sześć osób poważnie rannych, trzy zginęły. Ja pierdolę...kolejna atrakcja, której nie pamiętam. Reed mówił, że razem z Joe i jego kobietą wyszliśmy drugimi drzwiami dosłownie kilka minut przed tą całą rozpierduchą. Dzięki temu pewnie wciąż żyjemy. Choć raz poalkoholowa chcica przyniosła jakieś większe korzyści.

     Zlecenia, zlecenia, zlecenia kurwa mać. Nie mogę już dłużej zwlekać, bo wyjebią mnie na bruk. Trudno, najwyżej dziś zarwę noc. Zresztą nie pierwszy raz. Jeśli nie wyrobię się w ciągu niecałych dwóch tygodni, mogę zapomnieć o chłodnym pokoju w podziemiu i darmowych fajkach z przemytu. Kurwa. Potrzebna mi silna motywacja. Właśnie teraz.

     Swoją drogą...ciekawe, czy Reed nie miałby ochoty wpaść dziś wieczorem...

 

Radio

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika acideyes.

Informacje o acideyes


Inni zdjęcia: dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24