Bylejakość powoli, aczkolwiek nieubłaganie wypełniająca społeczeństwo, jak i moje własne życie wydaje się być nie mniej przerażająca niż widmo nadchodzącego dorosłego życia, do którego całe dzieciństwo byłem przygotowywany...
A może nie byłem? W końcu od najmłodszych lat telewizja i internet wciska mi idylliczną wizję świata, niosącego łatwą przyjemnoś miast trudnego dobra. I wkurza mnie to.
Żeby dosadniej nie powiedzieć.
Ehhhh... Boli mnie, że przyjdzie nam żyć nie przygotowanym na świat, w którym wartości są kreowane pod kątem przyjemności jednostki, a nie jej prawdziwego szczęścia.
I tak się jeszcze zastanawiam, kim ty jesteś drogi czytelniku i czy kiedyś spotkam ciebie i będę miał przyjemność podyskutować na temat bardziej nużący niż "co u ciebie" albo "co u mnie"?
Czas pokaże, a tym czasem... Spróbuję zasnąć, oddalić się od tego wszystkiego... Po prostu... Być - jeśli wiesz co mam na myśli. :)
Spytaj jeśli nie wiesz, zawsze lepiej spytać i wyjść w oczach innych przez chwilę na niedouczonego, niż być nim do końca życia. :)
Inni zdjęcia: Kargul z Pawlakiem elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24