Cień odbijający się na liściu róży.
Dzisiaj ściągnęłam 22 odcinki pierwszego sezonu Dr House'a.
I mam niesamowitą radochę, mimo że z każdym odcinkiem
coraz mniej chciałabym trafić do szpitala (nie, żebym kiedykolwiek
chciała, ale jesli już zajdzie nagląca potrzeba...)
Generalnie nie cierpię szpitali...
Nawet jesli jestem w odwiedzinach u kogoś, robi mi się słabo...
Cóż, lekarzem nigdy nie będę i nie rozpaczam z tego powodu;)