Nie ma mnie tu, bo pochłania mnie (chociaż już coraz mniej) blog i czuję się dobrze. Photoblog służył mi za pamiętnik, w kórym mogłam zapisać swój żal i ból duszy, dziś już jest w porządku wię nie widzę takiej potrzeby.
Dużo czasu przeznaczam na życie, samorozwój i psychiczną równowagę. Całkowicie zmienił się kój komfort życia. Nie powiem, że jestem szczęśliwa, to jeszcze zbyt mocne słowa i nie nabrałam na nie odwagi, jednak mój stan jest pod taką postacią.
Życzę wam wszystkimdobrego podejścia i pozytywnej relacji z samym sobą.