historia cz. II od ; http://www.photoblog.pl/kochaaaniee/119268206
Była całkiem inną dziewczyną . Nie rozmyślała o chłopakach , była przyjazna ,ale ostrożna . Nie otwierała się przed ludźmi i nikomu nie ufała . Tak jak chciała . Do tego jazda na deskorolce wychodziła jej niesamowicie .Któregoś ranka po przebudzeniu pomyślała "Czas spróbować na Skate Parku". Nalożyła luźne ciuchy , włosy związała , wzięła deskorolke i wyszła . Po drodze kupiła gume do żucia , stało się to jej nowym nałogiem. Jeździła wyrwale kilka godzin , widziała jak chłopaki otwierają usta ze zdziwienia i szepczą między sobą ,że to nie możliwe aby dziewczyna tak dobrze jeździła na desce. Kiedy juz straciła siły , siadła na rampie aby odpocząć zamknęła oczy i robiła balony z gumy . W którymś momencie ktoś jej jednego przebił . Otworzyła oczy to temten chłopak który przed tem ją złapał .- Nie zdązyłem się przestawić jestem Dawid miło mi cię poznać . Uśmiechnął się . Serce dziwnie jej zabiło -Marti jestem mi również miło . On chciał przestawić ją swoim kolegą . Oczywiście ona nie miała nic do gadnia . - Chłopaki to jest Marti - krzyknął . Od tamtej pory regularnie przychodziłą do skate parku widywała się czesto z Dawidem coraz więcej czasu z nim spedzała , mówili sobie wszystko , stali się sobie bardzo bliscy . Któregoś dnia , dostała smsa od Dawida "Przyjdź do mnie , prosze" .Myślała ,że jest już odporna na chłopaków , więc bez zastanowienia poszła . Dom był otwarty , weszła do jego pokoju. Siedział z fajką w mordzie . Wyjeła mu ją i wyrzuciła przez balkon . 'Marta?"- zapytała mając na myśli jego dziewczyne . Spojrzał na nia tymi swoimi oczami , tym razem były pełne żalu . Poczuła ukłucie w sercu . "poczekaj chwile"- powiedziała i wyszła. Poszła do sklepu . Po drodze biła się z myślami . Te oczy przypomniały jej o jej śnie.Bała się ,że on może ją złamać , że nie da rady . Był dla niej ważniejszy niż inni ,sama nie wie dlaczego. Kupiła kilka piw . Poszła do niego i mu dała . Siedzieli na podłodze ,a on opowiedział jej o tym co się zdarzyło ,że Marta rzuciłago dla pierwszego lepszego mówiąc ,że nigdy go tak naprawde nie kochała . Pocieszyła go na tyle na ile umiała . Wiedziała ,że dziś musi być wcześniej w domu ,bo jej nie wypuszczą jutro . Powiedziała Dawidowi ,że musi się zbierać , oboje byli pod wpływem.Kiedy probowała wstać ,złapał ją za ręke , przyciągną do siebie i pocałował . To był najlepszy pocałunek jaki kiedykolwiek miała . Wpijała się w jego usta .Kiedy zdała sobie sprawe co robią , wyrwała mu się i uciekła . Do domu wpadła zdyszana .Znowu usiadła na parapecie i rozmyślała Wzięła do ręka szluga . Paliła patrząc na ludzi "To nie mogło się znowu stać , nie nie moge się zakochać , musze być silna,niezależna. Zasnęła na parapecie. Rano byla w opłakanym stanie . Podpuchnięte oczy , niewyspana, ale obiecała ,że będzie na Skate Parku.
ps. dodaje te same zdję