Dorcia <3
Uwielbiam te małe rozrabiaki :).
Mogłabym całymi dniami patrzeć jak razem biegają i się wygłupiają.
Z tego co słyszałam dawniej koza była wyznacznikiem biedoty.
Ten kto chciał mieć swoje mleko, a nie stać go było na krowę kupował właśnie kozy.
W niektórych miejscach do tej pory małe przeżuwacze są traktowane po macoszemu ale coraz bardziej docenia się zdrowotne właściwości ich mleka.
Miłego dnia :*