Urke.

Jednak napiszę tę notkę dzisiaj.

już za 66 dni wakacje. tak wiem,wszyscy się cieszą,ale ja jestem co do tej kwestii taka..rozdarta. dlaczego? za 66 dni żegnam się z moją klasą. z ludźmi,których znam już 6 lat. z niektórymi nawet się zaprzyjaźniłam. chodziłam z nimi na boisko,do mca,na pizzę,na place,grałam w butelkę,jeździłam na wycieczki,zostawałam po lekcjach w szatni po kilka godzin.. tyle rzeczy nas łączy.. i teraz to wszystko zostawić i pójść do gimnazjum,gdzie wszystko zaczynamy od początku. to bez sensu..

pisałam też,że czuję się rozdarta. a no właśnie. dlaczego? dlatego,że mam pewien problem,o którym nie chcę pisać tutaj,ale jest on dla mnie takim wysokim schodzkiem,przez który nie potrafię przejść. bardzo się tym przejmuję. a wypominają mi to osoby,które mimo wszystko są dla mnie bardzo ważne i to jest najdziwniejsze. nie umiem sobie z tym radzić.

i właśnie dlatego jestem rozdarta. bo nie chcę iść do gimnazjum i już nigdy nie zobaczyć się z tymi osobami,które mnie obrażają. mimo wszystko chcę codziennie to znosić,byle tylko nie iść do gimnazjum. przez właśnie taką moją wadę mogą mnie tam nie zaakceptować,nie przyjąć. nie odnajdę się tam. i właśnie dlatego co noc płaczę - z tych właśnie powodów..

i am not always strong :<

Wilki - Urke