Ehh, angina... no, super. Nie mogłam poprawić przez to chemii i historii. No kurczę, zawsze olewam, a chociaż raz fajnie by było mieć pasek... no, trudno. Do wtorku musimy się oficjalnie zadeklarować, jakich przedmiotów będziemy się uczyć i zdawać na maturze. Niby jest mały dylemacik, ale raczej mam już to bliżej określone, przynajmniej HL. A weźcie ludzie, bądźcie bezpośredni. Uważam, że tym sobie byście ułatwili życie, zamiast szykować jawne dla mnie intrygi. Ja wszystko widzę, tylko to nie mój problem. Nie jesteście ludzie pępkiem świata, nie wszystko i każdy musi być pod waszymi rozkazami. Ja czasem kosztem tego, że hym, jak to mówicie... zostanę skompromitowana, to lubiłam pomagać wam się ogarnąć, co skutkowało tylko waszą satysfakcją. A weźcie zróbcie coś ciekawszego z życiem, bo to zaczyna się robić nudne.