Oceniając rok poprzedni, nie był on jakoś specjalnie super mimo, że wiele rzeczy udało mi się osiągnąć. Laureat, dostałam się do IIlo, jestem w pre-IB, ale mogę powiedzieć, że ostatnie półtora miesiąca roku było zapełnione dużą dawką pozytywnej energii, dzięki której jestem zmotywowana, żeby w tym roku osiągnąć więcej :) na prawdę, tego, co się wydarzyło, nie spodziewałabym się, sama siebie często zaskakuję jak i również to, co się dzieje dookoła mnie. Gdybym miała okazję porozmawiać z młodszą wersją siebie o tym, jak teraz jest, a jak jeszcze może być, nie uwierzyłaby w to chyba. Żeby osiągnąć cele, trzeba się napracować, chociaż mi się wydaje, że wciąż nie pokazałam, na co mnie stać, bo mogę więcej, tylko jestem leniem. Nawet najmniejszy wysiłek przybliża nas do osiągnięcia naszego celu, ale nie można liczyć, że będzie się miało wszystko na raz. Nie zaliczam się o osób cierpliwych, ale jeśli chce się coś osiągnąć, to mimo irytacji, trzeba zaakceptować fakt, że nie dostaje się tego, czego się chce od razu i nie zawsze, a właściwie rzadko jest dokładnie tak, jak chcemy, by było. Nie można tworzyć sobie w głowie bajeczek i myśleć, że jak coś ma się stać, to tylko tak. To nie jest myślenie pesymistyczne, to jest realizm, bo realizm zawiera w sobie optymizm, a optymizmem jest to, że mimo wszystko oczekujemy czegoś, ale mamy świadomość tego, że w życiu nic nie jest idealne. Nic nie jest trudne lub niemożliwe. Wiara w to daje wiele. Gdy się poddamy, nawet przed osiągnięciem czegoś, bo nagle robi się trudno, będziemy musieli potem zaczynać od nowa. Zawsze, gdy pojawia się problem, nie można rezygnować tylko przez niego. Należy pamiętać, że to tylko chwilowa trudność, którą jak przetrwamy, może często szybciej doprowadzić nas do celu. Problemy są normą. Bez nich, osiąganie celów nie miałoby sensu, to wszystko byłoby nudne. Również to, że ktoś osiągnał więcej, nie czyni go wyjątkowym. Każdemu jest pisane co innego. To, że dla nas coś wydaje się być łatwizną, lub też czymś nie potrzebnym, nie znaczy, że takie jest dla innej osoby. Każdy z nas ma inne wartości i każdy z nas ma inne cele, które należy uszanować. Czasami możey wybrać drogę, która zabiera nam możliwość osiągnięcia pewnych celów na rzecz innych, ale nie można mieć wszystkiego na raz. Czasem tęsknimy za przeszłością, gdy mieliśmy pewne rzeczy, których teraz nie mamy i możemy czasem żałować, że nie da się do tego wrócić, ale powinniśmy wspominać to pozytywnie, nie narzekać jak to kiedyś było lepiej/wygodniej, bo teraz mamy to, co wybraliśmy i powinniśmy to docenić. Nie żałujmy naszych życiowych wyborów, bo żal zabiera nam szczęście, które chyba w życiu każdego człowieka jest najważniejsze. Nikt nam nie zabroni czuć się źle, ale pamięć o tym, że to, co negatywe nie trwa wiecznie powinna nam przypominać, że warto przetrwać nawet najgorsze chwile życia, by móc się potem z nich śmiać.

OMG ja doradca życiowy... teraz pora kontynuować ogarnianie matmy.