dymy x2

Podobno prestiżowe, olimpijczykowe lo, wysoko w rankingu , znane itd...

Nowa szkoła, nowych ponad 100 ludzi z rocznika '98.

Zmiany, zmiany, zmiany....

No cóż, nie dla mnie :D Bo wybrałam najbliższe. Najprostsze z dojazdem, najbardziej mi znane. Najprawdopodobniej będzie ciężko rozszerzyć biologię, którą tutaj miałabym zagwarantowaną od ręki. Ale nie żałuję. Przynajmniej na razie. Fajna klasa,  fajny wychowawca,fajni ludzie...(Klaudia- jasne, że chciałam się podlizać ;p hahaah :D ) I tak, uwielbiam stawać kropki. Byle gdzie. Bo mat-ang, a nie pol-ang. Pozdro dla rocznikowych humanów! Same pozdrowienia :D 

Razem 2 klasy = 35 osób - dzikie tłumy :D

I oczywiście musiałam to dodać, żeby nie było, że się nie dostałam, no nie? ;> Bo tak, to łyso by było ;p A teraz, to przynajmniej wiadomo, że jestem mało racjonalnym człowiekiem i dostając się do klasy biologicznej, chcąc roszerzyć biologię w przyszłości, wybieram matematyczną, z niewiadomo jaką perpektywą rozszerzenia biologii... ;p 

I powtórzę drugi raz, żeby nie było: nie żałuję. *

*przynajmniej po tym niecałym miesiącu nauki, później już mogę zacząć ;p 

Puenty nie ma, ale macie zdjęcia tortów na koniec(przepraszanie za totalny brak rozwoju/jakiegokolwiek postępu w kwestii dekoracji już nie ma sensu... ;p), tak bardzo melancholijne i pouczające, jak na zakończenie przystało. Jeżeli nie zmieniły niczego w Waszym życiu, z góry przepraszam, przysięgam - próbowałam.

Miłego!