czuję pewien sentyment do tego zdjęcia. trzeba było być mną, żeby nosić bluzkę w paski, bluzę w kratkę, spodnie w kratkę i różowe trampki w czarne paski. tak, kochałam to ;D 

a to w mojej ręce, to szczur. nie zdziwcie się. mój młody lubi przytulanki - moja szkoła.

szit - lubie to!

Nie wiem czy powinnam niektórym mówić, ale poczułam zapach wolnego. Nareszcie po sarzyńskim, czasem nie wiem dlaczego akurat znajduję się obecnie w danym miejscu, ale najwyraźniej tak było mi pisane. Mam ochotę na długą epopeję. Chciałam zauważyć, że pieprzy się dość dużo w dzisiejszym świecie o zaufaniu, po czym dowiaduje się od przyjaciela, że wie co u mnie słychać, ponieważ TAMTA, POWIEDZIAŁA TEJ DRUGIEJ, KTÓRA WIEDZIAŁA OD TEJ PIERWSZEJ, KTÓRA WIEDZIAŁA OD INNEJ, ŻE JA POWIEDZIAŁAM COŚ KOMUŚ WAŻNEMU I MIAŁO POZOSTAĆ MIĘDZY NAMI, ale cóż jak to mawia Barańska - takie życie. W sumie masz rację. Ależ to przykre dowiadywać się co u ciebie słychać, od ludzi, którzy normalnie obrabiają Ci tyłek. Nie żebym się tym przejmowała, aktualnie mnie to pierdoli z góry na dół w bok i wszerz, bo są jeszcze ludzie, którzy... są. Po prostu. Tak zważywszy na to iż fejsbuk uzależnia, moje życie stało się dość monotematyczne, chociaż nudy mu nie zarzucę. Teraz coś z skarbnicy naszych katolowych cytatów: "Dzieci nie wiedzą do czego służy śnieg - ma LEŻEĆ!" No cała sala śmieje z nami. Bauahaha. dobre dobre! Tak, używam wcale niewyczuwalną ironię. Przy czym jednocześnie kupiłam Balladynę, a na chemi, jak się odwróciłam do tyłu, to spotkał mnie cios w serce, bo chciałam sie odwrócić i doznać takiej... Nie wiem, czystej przyjacielskiej radości. A tam Th nie było! A sam Kacper mi nie wystarcza, sory. Chemia to rytułał, takie śmianie na zawołanie. Tak Th, od tego są przyjaciele. A ty grzejesz dupkę gdzieś w MEEEEEEEDIOLANIE! Sory, musiałam. Znaczy w Wawie i przykułeś się łańcuchem do karolyfera w ZARZE ;D Jesteś jedynym facetem, z którym mogę o TYM gadać. Tak, lubię to ;] No wracając do chemii, to wróć. BO UMRĘ. Uf Uf, chciałabym na łyżewy, ale jest za ciepło. Głupia pogoda. Jak mi w pizdu zimno i wolę ciepło, to jest w pizdu zimno, a jak chce zimno, bo zaczynają mi się ferie [nawet te mentalne] to nie, musi być w pizdu ciepło, żeby nam się nasze ukochane żałosne lodowisko roztopiło. W pizdu super. Wisiu, nie jedźmy do Torunia, to w pizdu daleko i mieszkają tam ZA DOBRZY ludzie. A propo nakładania komuś na twarz zmieszanego kakao i nivejki, to wystarczy mi po wsze czasy. Pozdrawiam Pewnego Pana, który prowadzi nieustanny monolog. ^^ Aha, zapomniałabym się przedstawić: "cześć! jestem Julka, mam 15 lat, codziennie odwiedzam klasztor i lubię heroinę." Tak własnie tak. Dżidżus, kurwa, ja pierdolę. Musiałam. Sto lat klopsie, tak wiem wczoraj też ci życzyłam, ale Cię kocham. To tego, chwila. Co ja miałam mówić? Ah tak. Chcę ferie z bliżej nieokreślonych przyczyn. Konkurs kolęd będzie mega mega wypaśny - na bank. Tak tak, wierzę w nas SERIO! 

Kończąc, dedykuję to chmurom.  

ps kocham Cię W.