Boję się sialala...
Boję się zaufać, a nawet tego, żeby ktoś mi zaufał. Sama sobie nie ufam. Boję się, że będzie tak samo. Uwierzę, a potem nagle wszystko jeb. Nie chcę się przyzwyczajać, przechodzić przez to po raz kolejny. Nie chcę oddać siebie i pozwolić na to, żeby ktoś znowu był dla mnie wszystkim. Nie chcę ranić. Nie chcę Go stracić.
"dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic,
bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić."