zacygarzeni

Kim byłeś? Kim nie jesteś?

Matura to dopiero zapowiedź nadchodzącego.

 "to co we mnie obudziłaś

to prawdziwy szatan.

ruszasz biodrami wypełniona mą pulsacją.

wulkanem jesteś, to jest faktem, to jest racją.

nie ma o czym, nie ma po co, nie ma jak dyskutować.

dla ciebie dziś tytuł rozkoszy królowa

więc chodź nie bądź taka niewinna

bądź dzisiaj wyuzdana i perwersyjna."

Jak to możliwe, że istnieją rzeczy, stany i lęki, w których istnienie już dawno temu strciło się wiarę?

Pomimo kilkunastu godzin teoretycznrgo snu, kilkadziesiąt z nich to nieprzespane wieczności. W poduszce chlupocze od słodkich łez, ręce przytulają się do zimnych ścian, płuca wypalić chcą cztery wagony naraz. Francusko-chaotyczne monotematyczne nieokreślone maniakalno-szaleńcze myśli. Wspomnienia, nadzieje, tęsknoty. Boję się otworzyć oczy, by nie stwierdzić, że rzeczywistość jest inna; boję się spać w obawie przed snami.

Już minęły wieki od bolesnego momentu, w którym po prostu z największą pewnością siebie zdałam sobie sprawę, że coś takiego to fikcja, ja nie jestem w stanie wykrzesać z siebie czegokolwiek, a jego nie ma więc żyć trzeba z hedonizmem przez oczami, wyzuwszy moralność nie martwić się niczym.

Nie ma języka na określenie tego, jak bardzo chcę zatrzymać czas.

http://www.youtube.com/watch?v=f4p1I7o0nY4  

"Dobrzy ludzie śpią lepiej od złych,

ale ci drudzy

bawią się znacznie lepiej,

kiedy nie śpią." WA