na zdjęciu jeszcze uśmiechnięta...
czy to możliwe, żeby życie zjebało się w parę godzin?
nie wiedziałam ze moje posty będą tak interpretowane...
nie wszystko jest takie jak się wydaje. życie pisze różne historie, bywa, że ufa się nie tym osobom co trzeba.
próbowano mi wmówić różne rzeczy, lecz to ja jestem sobą i ja wiem co piszę.
dzisiaj się opieprzam. może pojadę z Agą i Olą na rower? zobaczę. na razie siedzę w domu, byli u nas goście ;d
słucham Avenged Sevenfold, rozmyślam o różnych sprawach. Dostałam dzisiaj masę protestów.
Podobno mam przerypane? cóż, a ja mam na to wyjebane.
napiszę coś jeszcze wieczorem.
krótka notka. bo nic sie nie działo.
może to i lepiej? wczoraj myślałam, ze zacznę nowe, lepsze życie. mam dużo różnych postanowień i mam nadzieję, że chociaż któreś się spełni.;*
Goodbye ^.^
___________________________
ask.fm/at05