Masz czy nie masz ?
To nie ten moment na dywagacje.
To już się stało faktem.
Wtedy.
Jednakże.
Wszystko jest już zupełnie inne.
Ja jestem inna.
Kiedy spojrzysz za okno, zobaczysz na ulicach tysiące liści, które bezwładnie opadły wraz z nadejściem jesieni.
Jeśli dobrze poszukasz, znajdziesz pośród nich okruchy mojej otwartości i ufności, które równie bezwładnie opuściły moją duszę, mimo iż próbowałam je jakoś zatrzymać.
Kiedy natkniesz się na nie, odeślij je proszę na mój adres,
koniecznie poleconym, by znów gdzieś nie zaginęły.
Będę wdzięczna, mogą się jeszcze kiedyś przydać.
Choć., możesz je także zatrzymać,
Będą w dobrych rękach.
Bardzo dobrych...
Jak się masz?