boże, co za dzień... głowe mi chce rozpierdzielić, jakoś od samiutkiego rana mnie boli, chyba dziś się położę wcześniej spać, chociaż mało to jest realne. dzień również nie zaliczam szczególnie na plus. w szkole było nawet fajnie, ale też jakoś nie specjalnie, nie wiem w sumie czemu, jakoś dzisiaj nie mam humoru. na dodatek jeszcze ta informatyka, oesu. mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze, bo jak nie, to ja nie wiem co zrobię, masakra. ale nie chcę tu o tym pisać. potem droga powrotna ze szkoły już troszkę lepiej, bawiłyśmy się z Andzią [co mnie dusi co przerwę] w śniegu jak małe dzieci, hahah dosłownie. kocham tą górkę, jutro powtórka. <3 potem na lodowisko zostałam wyciągnięta i też już w sumie lepiej. ŁOBIOD. hahah. ej, leczcie się. obydwoje. noi do domkuuu. teraz idę wysuszyć kłaki, jeszcze troszkę popiszę i dobranoc.
Inni zdjęcia: Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebel