2017rok dobiega końca, wspominam go dobrze. dużo się wydarzyło, dużo się nauczyłam, popełniłam kilka błędów, jednak zrobiłam wiele rzeczy, które wciąż mnie cieszą- decyzje, dzięki którym jestem z siebie dumna i mogę powiedzieć, że zapamiętam ten rok do końca życia. uwolniłam się od toksycznych ludzi, poznałam wielu ciekawych. śmiałam się dużo i walczyłam jeszcze więcej! ostatnie naście, piękne jest to, że pisząc teraz, pamiętam tylko te najpiękniejsze momenty, zero negatywnych emocji. są w życiu każdego z nas takie "chwile", które zostaną w naszych serduszkach na dłuuuugo, ja zdobyłam ich dość sporo w tym roku. 

*Bielsko-Biała

*Kalety i parasolka

*Dżeny

*Mój wolny dom

*Narodziny Karolka, Patryczka i Amelki

*8 dzień tygodnia

*Policja

*Dama Pik 

*A najbardziej to- Syla, Banan, Karo, Bartek!

to te najważniejsze.

kończąc ten rok, będę uśmiechniętą i szczęśliwą kobietką, NIEZALEŻNĄ- bo tego mnie nauczył! :) 

ale mimo wszystko napiszę tu jeszcze, że troszeczkę chciałabym, aby przyszły rok zesłał mi moją prawdziwą miłość. 

a tymczasem kładę się spać, bo za 5godzin wstaję i kierunek -> BRENNA! 

https://www.youtube.com/watch?v=8M7E7vieYwk&index=7&list=LLJlXntIxhSjdcIfjRElNZqA