Dopiero minął pierwszy miesiąc nauki, a mam wrażenie,że to wieczność, może dlatego,iż jest w chuj nauki, na którą jest w chuj malo czasu? Najprawdopodobniej to właśnie o to chodzi. Nie ma czasu praktycznie na nic, a jak już chcę mieć, to mam kolokwium do tylu xP - coś za coś.
Moje życie zaczyna nabierać wysokich obortów, ostatni tydzień to totalne spontany, łącznie z zaliczeniam siedzenia na wykładzie w stanie nietrzeźwym, wina wina oraz kochanej Anatomii. Ale jak to się przyjęło- Damy radę, są szanse, jesteśmy zajebiści.pl!
Biorę z życia garściami, a przynjamniej się staram, zwłaszcza Baaartka.
Jestem już zmęczona,brak mi snu,wolnego czasu,snu, snu, snuu...! Tydzień zbilża się hardkorowy,ale w sumie taki tydzień jak co tydzień, noo doliczmy teraz przecudną biologię medyczną..
Damy radę!
Jedyne co jest fascynujące na tej uczelini, to ćwiczenia z anatomii, kiedy to można potrzymać serce, płuca,krtań, twarz przepolowioną na pół czy też kończyny czlowieka..:) oraz wiele wiele innch.
- -
Baaartkowe 21, zwane oczkiem świętowane od samego początku dnia.
Takiego wesołego Ciebie chcę zawsze widzieć :*