Powiem tak. Totalny nieogar, jak na zdjęciu. Dziś ostatni dzień września i jak to wynika z kalendarza czas przygotować się na studia, których swoją drogą już mam dosyć po ostatnich przejściach:D Najpierw mama mi wmawia,że likwidują mój kierunek co okazało się wielką pomyłką, bo źle przeczytała xP dwa, zamieszanie z planem zajęć i wykładami. Mówie fail po całości. Więc studiowania już mi się odechciało.
Poza tym: chillout, byle do przodu.
Koń Rafał chodzi do fryzjera i wsuwa marchewki i jabłka, gruszkami też nie pogardzi.
Odczuwam lekkie zmęczenie i nutkę rozczarowania.
Na marginesie, Bartek wkurwiasz mnie niemiłosiernie;) -musiałam xD
Dwa + jeden
Zacznij na luzie żyć,
Po czym znów:
To, co się da,
Podziel na dwa,
Bez namysłu dziel.
La la la la, la la la la