od ostatniego wpisu minelo troche czasu i wiele sie tez dzialo
slub siorki, co za tym idzie wesele na ktorym robilam za kalnerke, dostawce lodu i cytrusow itp
potem wypad do Warszawki do ambasady, szkola, grille ktorych mam juz dosc, a sezon dopiero sie zaczal, a to wszytsko w czasie 2 tyg jak siorka byla w polsce, ale za to tego powrotu do pracy to szybko nie zapomne, w koncu nie codziennie ma sie okazje zobaczyc mikrofalowke w bagazu podrecznym ;p
niestety po wyjezdzie sis byl w koncu czas na odpoczynek i zupelny reset, ale nie potrwal dlugo bo niestety trzeba bylo przygotowac sie na egzaminy, na szczescie juz 2 za mna i oba zdane pozytywnie, ale czekaja mnie jeszcze 2 i sa niestety trudniejsze, ale moja genialna klasa zda wszytsko spiewajaco ;p
a zeby tego bylo malo, dochodza jeszcze treningi i zrobienie prezentu dla trenerki, co niestety padlo na mnie i musze ogarnac 14 osob, a to nie jest takie proste
na szczescie po calym zamieszaniu z trenigami, egzaminami, itp bedzie okazja zeby sie zresetowac i zaczac wakacje od dobrej imprezy w swietnym towarzystwie :P