23 dni :)
Szczerze to sama w to nie wierzę :P
Wreszcie tam, gdzie być powinnam no i oczywiście z Nim :*
Czuję, że to będzie dobry krok :)
Cieszę się, że są tacy, którzy gdy tylko coś się psuje nie uciekają i nie odwracają się do mnie plecami...
Wspieracie, doradzacie, pomagacie :*
Dziękuję :*
Teraz wiem, na kogo mogę liczyć !
A Ciebie kocham, mimo, że nie zawsze jest tak fioletoweo jak nasze ściany :*