Kiedy nagle Wrocław staje się jednocześnie najwspanialszym i najgorszym miejscem....

Kiedy coraz częściej chcę wracać do Jeleniej i spędzać czas z bliskimi...

Jeszcze kilka miesięcy temu pragnęłam wyrwać się z domu i zostać we Wro... Teraz odliczam dni do powrotu, a wszystko przez jedno marzenie zapisane 27.07.18... Nie sądziłam że się spełni tak szybko i w taki sposób. 

Sesja nadchodzi..Zaliczenia na dniach... Babcine obiadki, poranny przytulas od mamy, dogryzanie taty, kawa w aromie i patrzenie w cudne niebieskie, zielone... oczy będzie musiało poczekać <niestety>....

Tak więc Jelenio, widzimy się za co najmniej 17 dni... I mam nadzieję, że przez ten czas nic się nie zmieni i wszystko będzie dokładnie tak, jak jest w chwili obecnej... I że tak pozostanie przez długi czas. 

 https://www.youtube.com/watch?v=hdWOn5OghvY