Ewidentnie brakuje mi ciut prywatności w połączeniu ze zdjęciami i możliwością wpisu gdzieś pośród szerokonieprywatnego internetu
Bo przecież na instagramie dbam o fejm, no to nie mogę sobie tak
także wracam, być może ucieknę i wrocę znów za rok (za dwa, za dzień, za trzy)
A to na zdjęciu to ja i moje szczęście - dobry wygląd i własny pokój w Zielonej Górze w końcu