To wszystko to bezmiar bezsensownych spraw. Wydarzeń których nie wiem do czego dążą. Chęc stworzenia własnej enklawy świetności. Egoistyczne myślenie zastępowane wyrzekaniem sie dobrych spraw i ludzi. Moje cierpienie przenoszone bez kontroli na innych. Cierpią Ci którzy nie powinni. Dlatego chciałbym za to wszystko tu przeprosic. Moje ostatnie dzialania są niezrozumiałe. Poprostu są chwile kiedy trace kontrole nad wszystkim. Ale ta chwila kosztuje zbyt wiele...
Budowac z staraniem cos ogromnie dużego. Z pełnym oddaniem dla tej sprawy. Ale później pieprzy sie to w jednej minucie.
Prawda że bez sensu ? ...
Przepraszam...