Coś pięknego cudownego niesamowitego, zapierającego dech w piersi. Tysiące marzeń, życzeń, prośb poszło w niebo. Moje marzenie choć początkowo zdeptane w końcu poczuło w sobie cudowny powiew wiatru. Zmęczona, potwornie zmęczona, ale za to nasycona i szczęśliwa.